Perły są wytworem tzw. nabłonka płaszcza małży, który otula całe ciało zwierzęcia i wytwarza na zewnętrz szkielet wapienno-konchiolinowy, który znamy jako muszlę. Wewnętrzna powierzchnia muszli często odznacza się niezwykłą gładkością i posiada atrakcyjne właściwości optyczne. Jest to tak zwana macica perłowa, używana w zdobnictwie. Kiedy jakieś obce ciało wniknie pod skorupę muszli i zacznie drażnić nabłonek płaszcza, komórki nabłonka wydzielają te same substancje, które stanowią muszlę, ale w tak sprytny sposób, że izolują obce ciało. Mówi się, że perła jest wynikiem cierpienia... mięczaka.
W zależności od tego, w jaki sposób mięczak rozprawi się z niechcianym gościem, powstają perły o różnych kształtach. Mogą być gruszkowate, płaskie, nieregularne (tzw. baroki), ale najbardziej ceni się perły regularnie kuliste.
Poszczególne perły bardzo różnią się też co do wielkości. Największa perła jubilerska ma wielkość gołębiego jaja. Największa perła dotąd opisana ważyła 1860 granów - tak podaje się ich masę w jednostkach jubilerskich (1 gran = 65 mg) - czyli około 121 gramów.
Handlowo wartościowe perły powstają w płaszczu kilku gatunków małży, ale prawdziwym producentem pereł jubilerskich jest perłopław morski.
Najczęściej perły mają barwę białą o tęczowym połysku, czasem są żółtawe lub zielonkawe, a czasem zupełnie czarne. Rosnący popyt doprowadził do tego, że zaczęto masowo hodować perłopławy. Mimo, że perły powstały przy współudziale człowieka są produktem naturalnym, nie imitacją. Zasadnicza różnica polega na tym, że w powstawaniu perły hodowlanej człowiek bierze udział przez wprowadzenie do perłopława jądra (ośrodka) perły. Pomimo zewnętrznego podobieństwa perły naturalne i sztuczne nie są jednak identyczne.